czwartek, 29 grudnia 2011

Oto świąteczny cud

Witam wszystkich odwiedzających! 

Drugi post powiedzmy, że świąteczny.
Mam nadzieję, że wszystkim Boże Narodzenie minęło rodzinnie świątecznie i radośnie. Mi nie, ale to już chyba zostanie tradycją. Mam prywatnego Grincha, który i w tym roku postanowił zabić we mnie świąteczną atmosferę. Jedynym, co w tych świętach wydało mi się nadprzyrodzoną ingerencją w naszą rzeczywistość, były krwawiące (od mrozu) dłonie Imany. Prawie jak stygmaty. Stąd mały świąteczny doodle.

Tak właśnie sobie to wyobraziłam, kiedy o tym opowiedziała. Niestety Imana nie wygląda tu jak Ona, bo zwykle się uśmiecha. 
Kolejną rzeczą, którą chciałam się podzielić jest mój prezent dla Cietrzewia. Oto Ona i jej uroczy mops, Spike!

Cietrzew dostała wersję z tłem, ale doszłam do wniosku, że chyba było błędem. Czemu trzyma kiełbasę? A czemu nie?
W planach miałam dołączenie do tego posta jeszcze dwu kadrowego komiksu, ale okazało się niestety, że skończył mi się dobry papier. Obiecuję go dokupić i poprawić się następnym razem.

Wesołych świąt nikomu nie życzyłam, ale zdecydowanie życzę wszystkim udanego sylwestra!

3 komentarze: